sobota, 12 stycznia 2013

Jeszcze sylwestrowa.

Ta moja regularność. Świetna jest wiem :). Ten tydzień przeciekł mi jednak tak szybko przez palce, że aż strach. Naprawdę zgubiłam w nim sporo minut i godzin i nawet nie wiem gdzie.
Na początek zaległa sukienka z sylwestra. Choć moja mama ciągle upiera się że jest to tunika, ale ja wiem przecież lepiej :). Plus biżuteria i moja fryzurka wyczarowana przez kochana kuzynkę Jolcie :).





A także muszę chociaż raz pochwalić chincyków :D. Byłam jakoś kilka tygodni temu Z moją D. w "wszystko po 4 zł" jakoś tak szła nazwa. W każdym razie kupowałam świeczki zapachowe i wpadł mi w ręce t-shirt z MM. Myślę kupię i kurczę świetnie wydane 5.99 bo właśnie tyle kosztował. Łacham w nim co raz i był już prany, a stan ciągle idealny :).
I także ostatnio moje ulubione perfumy. City Rush z avonu. Długo się utrzymują i nieziemsko pachnął :).

Na razie tyle. Mam nadzieje, że przynajmniej wasz tydzień minął szybciej:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz